W ostatnich latach temat trzymania gotówki w domu zyskuje w Polsce na popularności. Chociaż jest to powszechny i legalny sposób oszczędzania, zbytnie wydawanie z takich oszczędności może prowadzić do poważnych problemów z urzędami skarbowymi, w tym do 75% podatku od „niewyjaśnionych dochodów”.
Skuteczność kontroli przeprowadzanych przez polskie urzędy skarbowe sięga obecnie rekordowych 99%. Oznacza to, że praktycznie każdy duży zakup dokonany z oszczędności gospodarstw domowych może przyciągnąć uwagę organów regulacyjnych.
Powody, dla których Polacy wracają do tradycyjnych metod oszczędzania, są różne: niektórzy obawiają się awarii systemu bankowego, inni chcą mieć pełną kontrolę nad swoimi funduszami, a jeszcze inni ufają sprawdzonej metodzie odkładania pieniędzy „pod poduszkę”.
Typowy przypadek dotyczy pana Andrzeja z Lublina. W ciągu 15 lat stopniowo oszczędzał pieniądze z dorywczych prac i zgromadził znaczną sumę. Kiedy jednak zdecydował się zapłacić gotówką za mieszkanie za 320 000 zł, urząd skarbowy wykrył rozbieżność między jego oficjalnymi dochodami a wydatkami. W rezultacie nałożono na niego 75% podatek od „niezweryfikowanej części środków”, co kosztowało go około 80 000 zł.
Mechanizm jest prosty: jeśli system wykryje rozbieżność, podatnik jest proszony o udowodnienie źródła pochodzenia środków. W przypadku braku odpowiedniej dokumentacji automatycznie nakładany jest dodatkowy podatek. Trybunał Konstytucyjny uznał to za szczególny rodzaj podatku, a nie karę pieniężną.
Historia pani Agnieszki z Krakowa ilustruje, jak działa współczesna kontrola. Przez trzy lata wpłacała na konto 8000 zł miesięcznie, gromadząc ponad 280 000 zł. Te regularne wpłaty wzbudziły podejrzenia banku, który zgłosił je organom nadzoru.
Zgodnie z przepisami europejskimi, instytucje kredytowe są zobowiązane do zgłaszania transakcji gotówkowych powyżej 15 000 euro (około 65 000-70 000 złotych). Ponadto bank może zgłaszać mniejsze kwoty, jeśli uzna je za „niestandardowe”. Od kwietnia 2024 r. UE zakazała transakcji gotówkowych powyżej 10 000 euro, a transakcje powyżej 3 000 euro będą podlegać szczególnej kontroli.
Ile gotówki należy trzymać w domu?
Eksperci zalecają przechowywanie gotówki wyłącznie w kwotach „awaryjnych”. Polscy analitycy sugerują limit 500-1000 zł, podczas gdy holenderski Bank Centralny zaleca jeszcze mniej – 200-500 euro.
Duże ilości gotówki w domu stanowią poważne zagrożenie: w Polsce rocznie dochodzi do ponad 70 000 kradzieży, wartość gotówki spada z powodu inflacji, a polisy ubezpieczeniowe zazwyczaj pokrywają tylko niewielkie kwoty.
Jak się chronić?
Najpewniejszą strategią jest wcześniejsze udokumentowanie wszystkich źródeł dochodu. Kluczowe dowody obejmują:
wyciągi bankowe i potwierdzenia przelewów,
umowy o pracę, umowy kupna-sprzedaży lub umowy najmu,
testamenty, akty darowizny i notarialne umowy pożyczki,
potwierdzenia wypłaty z ubezpieczenia.
W przypadku przekazania środków pieniężnych przez krewnych, konieczne jest sporządzenie pisemnego aktu darowizny i zgłoszenie tego faktu do urzędu skarbowego. Ponadto zaleca się podzielenie dużych przelewów na kilka mniejszych (po 5000–10 000 zł każdy) i przelanie ich na regularnie używane konto.