Mężczyzna uratował niedźwiadka przed utonięciem. Poszedł na ryby do górskiej rzeki i zobaczył pływające w dole młode. Wskoczył do wody i chwycił ją, po czym wyciągnął na brzeg. Mężczyzna nie zauważył niedźwiedzicy, która chwilę później dotarła do brzegu.

Później mężczyzna opowiadał o tym dniu. Powiedział, że ryb jest mało i złowił tylko kilka małych ryb. Czekała na niego rodzina, więc chciał z czymś wrócić. Patrzył na rzekę i zobaczył małego misia walczącego z prądem. Maluch próbował złapać suma, ale wpadł do wody. Rybak szybko wszedł do wody i dotarł do niedźwiedzia. Wyciągnął go na brzeg i wypuścił. Niedźwiedź pobiegł w krzaki. Mężczyzna wzruszył ramionami i wrócił do łowienia ryb. Ryby nie brały, więc po godzinie zaczął się pakować i wracać do domu. Odwrócił się w stronę brzegu i zamarł: przed nim stała niedźwiedzica. Przyjrzała mu się uważnie, po czym skinęła głową w dół. Rybak ze zdziwieniem zauważył kilka gigantycznych sumów leżących u stóp zwierzęcia.

Akt dobroci tego człowieka został nagrodzony nieoczekiwaną nagrodą, co jest rzadkim zjawiskiem w świecie interakcji ze zwierzętami. To wydarzenie, owiane tajemnicą, skłania nas do zastanowienia się nad głębią zwierzęcej wdzięczności.