Życie z kimś bez ślubu, według Kościoła katolickiego, ksiądz nie może wybaczyć komuś, kto żyje z kimś innym bez ślubu (nazywa się to „konkubinatem” lub „związkiem partnerskim”). Kościół uważa, że ludzie powrócą do grzechu po spowiedzi. Jedyną opcją jest opuszczenie domu partnera natychmiast po otrzymaniu rozgrzeszenia. Odnowiony związek partnerskiKościół katolicki uważa małżeństwo za niezbędne. Wszyscy wiemy, że oficjalnie nie uznaje rozwodu i że trudno go uzyskać. Dla księdza zawarcie nowego związku małżeńskiego po wcześniejszym rozwodzie będzie wielkim grzechem i nie ma sensu liczyć tutaj na zrozumienie.
Życie ze sobą bez ślubu
Są jednak grzechy ciężkie i w ich przypadku Kościół katolicki nie uznaje tego typu rozliczeń z Bogiem. W takich przypadkach niestety musimy iść do konfesjonału i wszystko powiedzieć. I tu pojawia się problem, ponieważ, jak się okazuje, nie możemy być rozgrzeszeni ze wszystkiego. Apostazja, czyli opuszczenie wspólnoty kościelnej
W czasach, gdy lewicowe środowiska stają się coraz bardziej głośne, akt apostazji narasta. Apostazja ma miejsce, gdy osoba świadomie decyduje się na utratę wiary i opuszczenie swojej wspólnoty. Tę osobę często określa się mianem ateisty (osoby, która nie wierzy w boga). W sporadycznych przypadkach biskup może odpuścić ten grzech.
Aborcja to temat, na temat którego wiele osób ma silne poglądy. W Polsce jest całkowicie nielegalna (poza sytuacją, gdy zagrożone jest życie matki). Prawo traktuje ją jako morderstwo.
Rozgrzeszenia za aborcję może udzielić tylko biskup, ale w przypadku takiego grzechu można również udać się do dominikanów lub franciszkanów.
Lista grzechów, których księża nie mogą nam odpuścić, została zaktualizowana i obejmuje takie rzeczy, jak seks bez zabezpieczenia, nienawiść i mowę nienawiści, oszustwa w Internecie, handel narkotykami i niezdrową żywność. Obejmuje również znęcanie się nad zwierzętami, zatrucia środowiskowe i zachowania powodujące nierówności społeczne i ubóstwo. Chociaż księża oficjalnie twierdzą, że nie ma nowej listy, pojawiło się kilka nowych pozycji, w tym na przykład powszechnie rozumiane „problemy z łóżkiem”. Zapytani o najnowszą listę grzechów, duchowni uważają, że w zasadzie nic się nie zmieniło, a obowiązujące normy to przede wszystkim te z Dziesięciu Przykazań i Przykazań. Przyznali jednak, że musimy nadążać za czasami, ponieważ rzeczywistość się zmienia.