Białoruski przywódca otwarcie przyznał, że naprawa relacji z Warszawą zajmie trochę czasu. Choć deklarują gotowość do rozmów, sytuacja na granicy jest nadal napięta.

Stosunki polsko-białoruskie od dawna znajdują się na krawędzi kryzysu. Napięcia rosną, a na granicy doszło do incydentów. To powoduje, że ludzie w obu krajach nie ufają sobie nawzajem. Teraz sam Łukaszenka postanowił zabrać głos w tej sprawie, udzielając wywiadu rosyjskiemu magazynowi.

Białoruski przywódca nie ma nadziei na poprawę relacji z zachodnim sąsiadem.

W wywiadzie dla magazynu „Razvedchik” Łukaszenka jasno wyraził swoją opinię na temat sytuacji. Białoruski przywódca powiedział, że nie spodziewa się szybkiej poprawy stosunków z Polską. Jego oświadczenie to rzadki przykład szczerości w kontaktach dyplomatycznych.

Jednocześnie dyktator stara się obarczyć Polskę odpowiedzialnością za obecną sytuację. Twierdzi, że Warszawa oskarża Mińsk o rzeczy, których nie może udowodnić, a Białoruś jest przedstawiana jako ofiara.

Chociaż stwierdził, że sytuacja się nie poprawi, Łukaszenka stwierdził, że Białoruś i Polska nie chcą być wrogami. Ta deklaracja ma na celu złagodzenie jego wcześniejszych uwag i zachowanie dyplomatycznego charakteru.

Białoruski przywódca oświadczył, że jest gotowy do rozmów z polskimi władzami. Posługiwał się językiem symbolicznym, opowiadając się za potrzebą budowania mostów, a nie murów. Jednak te słowa różnią się od działań jego rządu.

Łukaszenko skrytykował decyzję Polski i państw bałtyckich o wycofaniu się z Konwencji Ottawskiej, która zakazuje używania min przeciwpiechotnych. Skrytykował również zwiększenie budżetów obronnych przez państwa NATO, które postrzega jako zagrożenie dla bezpieczeństwa regionu.

Białoruski dyktator oświadczył, że jego kraj nie zamierza być agresywny wobec sąsiadów. Zażartował, że chce podróżować do Polski traktorami, a nie czołgami.

Od 2021 roku rząd Łukaszenki organizuje grupy migrantów z Azji i Afryki, aby przekroczyć granicę z Polską. Działania te zaostrzają sytuację w regionie i zwiększają liczbę incydentów granicznych.

W odpowiedzi na białoruskie prowokacje, Warszawa zwiększa bezpieczeństwo na swojej wschodniej granicy. Polska intensywnie pracuje nad projektem „Tarcza Wschodnia”, który ma na celu wzmocnienie obrony kraju przed ewentualnymi atakami militarnymi.

Trudno uwierzyć, że Łukaszenka chce zachować spokój, skoro na jego granicy występuje duży problem z migrantami. Jego obietnice budowy mostów wydają się puste, zwłaszcza gdy jego rząd pogarsza sytuację w regionie.