Niektórzy ludzie nie wierzą w śmierć kliniczną. Może nasz mózg płata nam figle, albo wiemy, co chcemy zobaczyć. Historia tego chłopca jest imponująca. Miał zaledwie 17 lat, gdy został przyjęty do szpitala. Ale w tak młodym wieku doświadczył śmierci klinicznej. Był nieprzytomny przez 20 minut. Później opowiedział, co widział.

Zach Clements, lat 17, upadł podczas zajęć gimnastycznych. Stracił przytomność i musiał walczyć o życie. Teraz jest w pełni zdrowy i wspomina swoje doświadczenie ze łzami w oczach. Widział to, co nazywa “drugą stroną” podczas śmierci klinicznej. Jest przekonany, że to prawda. Obrazy były bardzo realistyczne. Wciąż pamięta to wydarzenie ze łzami w oczach.

Ludzie, którzy doświadczyli śmierci klinicznej, wierzą w Jezusa. W 2015 roku 17-letni Zach z Teksasu miał doświadczenie bliskie śmierci. Stracił przytomność podczas lekcji w-fu. Sanitariusze i lekarze pospieszyli mu z pomocą. Jego serce przestało bić na prawie 20 minut. Ale kiedy Zach się obudził, a jego serce znów zaczęło bić, stało się jasne, że wydarzyło się coś niezwykłego. Nie można było powiedzieć, że umarł, chociaż zwykle człowiek nie powinien żyć po tak długim czasie.

Śmierć kliniczna. Dowód czy iluzja?

Gdy dwadzieścia minut później jego serce przestało bić, Zach miał się całkiem dobrze. Nie można było mu dziś powiedzieć, że przeżył taką tragedię. Mimo że nie powinien żyć, czuł się dobrze. Lekarze byli zdumieni i powiedzieli, że to cud. Po przebudzeniu chłopiec opowiedział rodzicom, co widział leżąc w szpitalnym łóżku.

– “Widziałem mężczyznę z długimi włosami i brodą”. Zrozumiałem, że to był Jezus. Podszedłem do niego, a on powiedział mi, że wszystko jest w porządku”. Nastolatek powiedział lokalnej prasie, że się martwi. Ludzie pytają Zacha o te wydarzenia. Za każdym razem płacze. Jego rodzice wierzą, że zdarzył się cud.