30 października na Netfliksie zadebiutowała nowa polska produkcja „Go Ahead, Brother”. Serial odniósł sukces w listopadzie. Zajął 5. miejsce na światowych listach przebojów, wygrywając z produkcjami nieanglojęzycznymi.

„Go Ahead, Brother” był promowany jako film akcji dla mężczyzn. Serial zawiera wiele scen akcji z walkami, strzelaninami i pościgami. Polscy krytycy twierdzą, że te sceny akcji są nowością w polskim kinie. Jednak serial wyróżnia się na tle innych produkcji Netfliksa doskonałym wykonaniem i scenariuszem.

Polski serial mnie zaskoczył. Jest dynamiczny i dobrze zmontowany jak hollywoodzka produkcja. Świetna robota. Fani filmów akcji będą zachwyceni. „Jest tak interesujący, że nie masz czasu myśleć o fabule” – napisał krytyk Decider.

Bohaterem jest Oskar Gwiazda (Piotr Witkowski), elitarny policjant, który zawodzi w trakcie akcji. Waha się, a jego kolega umiera. Oskar nie wie, co wywołało u niego atak paniki. Ten błąd kończy jego karierę w policji, ale rozpoczyna ekscytującą historię.

Polski serial ma wielu widzów.

Historię, która interesuje ludzi na całym świecie. W zeszły weekend polski serial oglądano przez ponad 20 milionów godzin. Stał się najpopularniejszym nieanglojęzycznym serialem Netflixa i zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. Był najchętniej oglądanym serialem w Polsce, Czechach, Słowacji i… Urugwaju.

Piotr Witkowski podziękował polskim widzom za oglądanie serialu i zachęcił ich do wsparcia drugiego sezonu „Idź przedem, hamulec”. „Dużo mówicie o sezonie 2”. Jeśli Ci się podoba, zostaw dwa lajki na Netflixie i poleć go znajomym. Wtedy jest większa szansa na sezon 2! – napisał aktor.

Twórcą „Idź przedem, bratie” jest Maciej Pieprzyca, który zdobył trzy Srebrne Lwy za „Czce się życia” (2013), „Jestem mordercą” (2016) i „Ikarę”. Mietek Kosz: Legenda (2019). Wyprodukował dla Canal+ thriller The Raven, który zebrał wysokie noty.