Wielu Polaków nie wyobraża sobie wieczoru bez słynnego prezentera. Imponuje spokojem i opanowaniem. Choć trudno w to uwierzyć, jak sam przyznaje, denerwuje się każdego dnia. 15 lipca Tadeusz Sznuk kończy osiemdziesiąt lat. 

Tadeusz Sznuk to znany gospodarz teleturnieju Jeden na Dziesięć. W tym przypadku powszechne uznanie dla znanego i powszechnie lubianego gospodarza nie idzie w parze ze świadomością jego życia osobistego. Prowadzący Tadeusz Sznuk sumiennie podchodzi do swojego życia prywatnego i nie chce ujawniać informacji o sobie i swojej rodzinie. Mimo to uchylamy rąbka tajemnicy. 

Mistrz “głupiej miny”. 

Tadeusz Sznuk ukończył Wydział Elektroniki Politechniki Warszawskiej i przez dziesięć lat pracował jako inżynier. 

Pierwsze kroki w dziennikarstwie stawiał w radiu, prowadząc znaną wówczas audycję “Lato z radiem”. Jego przygoda z telewizją rozpoczęła się w latach 70-tych, kiedy współprowadził program “Studio 2” na antenie TVP. W czasach PRL był gospodarzem takich wydarzeń jak Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu i Festiwal Piosenki Radzieckiej. 

W 1994 roku został gospodarzem popularnego programu “Jeden na dziesięciu”. Pierwszy odcinek Tadeusz Sznuk nagrał na próbę na prośbę kolegów z telewizji. Teleturniej bardzo spodobał się widzom, a on sam został gospodarzem pierwszego odcinka. Jednym z istotnych kryteriów wyboru była “kretyńska mina” prowadzącego, aby gracze nie wiedzieli, co dzieje się w jego duszy i jakie zna odpowiedzi. Właśnie dlatego zostałem wybrany. Na ekranie zawsze zachowywałem spokój Bustera Keatona, a raczej urzędnika, który nie powinien mieć błyskotliwej twarzy. Teraz na ekranie jest 103 odcinek. Wyraz mojej twarzy się nie zmienia” – przyznał w rozmowie z Tele Tygodniem. 

Dzieci słynnego prezentera telewizyjnego nie poszły w jego ślady. 

Jego synowie wybrali studia informatyczne. Córka Tadeusza Sznuka jest natomiast psychologiem społecznym. Jak opowiadał w jednym z wywiadów, żadne z jego dzieci nie poszło w jego ślady i nie zrobiło kariery w telewizji. 

Dzieci są bardzo dobrze wychowane i pewnie będą o mnie dobrze mówić, nawet jeśli nie zawsze zgodnie z prawdą” – powiedział w wywiadzie dla znanego dziennika Onet. 

O swojej rodzinie mówi jednak bardzo niechętnie. Na pytanie, co myśli o nim żona, odpowiedział raczej wymijająco: – Tego, co myśli kobieta, żaden mężczyzna nigdy nie może być pewien, ale nie wiem, czy dobre maniery pozwolą ci zacytować to, co chciałbym powiedzieć. Ale jednoznacznie, opinia mojej żony o mnie jest bez wątpienia poprawna….. – oświadczył. 

W wywiadzie dla Interii zdradził jednak więcej na temat swojego temperamentu. Wielu widzów może to zaskoczyć. 

Zauważył, że jest bardzo nerwową osobą. W teleturnieju musi być spokojny na zewnątrz ze względu na drobny zapis w regulaminie, który mówi, że we wszystkich wątpliwych kwestiach decyduje głos prowadzącego. Zbiera się więc w sobie i stara się zachować kamienny wyraz twarzy.