Była pływaczka olimpijska znalazła swoją bratnią duszę, Pawła Przybyłę, prawie dekadę temu.    Mają dwójkę dzieci i są szczęśliwie zaangażowani, ale jeszcze nie zawiązali węzła małżeńskiego.

Po raz pierwszy spotkała swojego partnera prawie dekadę temu.

Otylia Jędrzejczak jest pływaczką specjalizującą się w stylu motylkowym i dowolnym. Zyskała światową sławę jako mistrzyni olimpijska, dwukrotna mistrzyni świata i pięciokrotna mistrzyni Europy na długim dystansie. Posiadała również trzy rekordy świata. Partner Otylii poznał ją przez wspólnych znajomych i szybko zainteresował się jej charyzmatycznym charakterem i konsekwentnym dążeniem do celu. Mimo czteroletniej różnicy wieku, nie stanowiło to problemu dla pływaczki Otylii Jędrzejczak,

i jej partnera, lekkoatlety Pawła Przybyła. 

Otylia podkreśla, że wiek nie jest dla nich przeszkodą.

“Wierzę, że życie i związki to komunikacja, wspólne tworzenie domu i pokonywanie przeszkód” – powiedziała w programie “Taki jak Ty”. Paweł Przybyła jest koszykarzem. On i Otylia mają córkę Marcelinę (ur. 2017) i syna Grzegorza (ur. 2019). W tej samej rozmowie pływak wyznał, że ktoś związany ze sportem lepiej rozumie osobę przesiąkniętą tą dyscypliną, a dokładnie jej emocje, waleczność, wytrwałość i upór.

Otylia Jędrzejczak nie chce wychodzić za mąż, bo uważa, że jest jej to niepotrzebne do szczęścia.

Otylia Jędrzejczak nie chce wychodzić za mąż, bo uważa, że jest jej to niepotrzebne do szczęścia. Otylia Jędrzejczak nie chce wychodzić za mąż, ponieważ uważa, że jest jej to niepotrzebne do szczęścia. Woli sama zorganizować ślub, jeśli się na niego zdecyduje.

Stwierdziła: “Nie potrzebuję ślubu, żeby być dziś szczęśliwa”. Ceni życie rodzinne, ale nie potrzebuje ślubu, ponieważ może to być kosztowne. Powiedziała Plejadzie: “Szanuję ludzi, dla których jest to numer jeden”.

Otylia Jędrzejczak celebruje spokojne życie.

Jest bardzo świadomą siebie osobą, nie tylko w kwestii ślubów. Dwa tygodnie temu pochwaliła się w mediach społecznościowych urodzinową imprezą-niespodzianką zorganizowaną przez swojego wybranka i inne osoby. Pod zdjęciem opisała, co było dla niej największą wartością. Niespodzianki zdarzają się rzadko, więc nie będę ukrywać, że moje przyjęcie urodzinowe było wyjątkowe i niespodziewane. Dziękuję za zaangażowanie i przygotowanie kochanie. Cieszę się, że byłam z Tobą i moimi przyjaciółmi, zarówno tymi obecnymi, jak i tymi, którzy nie mogli dotrzeć. Piękne chwile tworzą ludzie, którzy je dzielą.

Jednak w okresie świątecznym zwróciła uwagę, że życie to ciągły pęd obowiązków, wyzwań i rutyny, przez co zapominamy o sobie.